Podczas mojego ostatniego pobytu w Chorwacji odkryłam magiczne miejsce, które każdy miłośnik Dalmacji powinien odwiedzić, a mianowicie Jurlinovi Dvori. Jurlinovi Dvori znajduje się w miejscowości Primošten Burni, 8 km od Primoštenu. Zaskakujące było to, że tyle lat jeżdżę w ten region Chorwacji, ale
nigdy o tym nie słyszałam.
Przez przypadek dowiedziałam się o tym miejscu od znajomego Chorwata i jego gości z Austrii, którzy byli zauroczeni aurą, jaka tam panuje. Bardzo mnie urzekła ich opowieść i postanowiłam, że muszę tam również pojechać, tym bardziej, że klimaty etno w wersji bałkańskiej uwielbiam.
Przez przypadek dowiedziałam się o tym miejscu od znajomego Chorwata i jego gości z Austrii, którzy byli zauroczeni aurą, jaka tam panuje. Bardzo mnie urzekła ich opowieść i postanowiłam, że muszę tam również pojechać, tym bardziej, że klimaty etno w wersji bałkańskiej uwielbiam.
No ale może trochę o samym miejscu i jego genezie.
Jurlinovi Dvori to fragment starej, dalmackiej zabudowy, którą w etno-muzeum przekształcił ksiądz Stipe Perkov. Budynki te należały do jego przodków.
Jurlinovi Dvori to fragment starej, dalmackiej zabudowy, którą w etno-muzeum przekształcił ksiądz Stipe Perkov. Budynki te należały do jego przodków.
Nazwa Jurlinovi Dvori wywodzi się od imienia ostatniego z właścicieli Jure (Jurlija) Perkov, który to odziedziczył zagrodę po swoich przodkach. Mieszkał on tu wraz z 14 członkami swojej rodziny. Ludzie mieszkający we wsi postrzegali go jako silnego, postępowego człowieka i nazywali Jurlija, jego rodzina otrzymała przydomek Jurlinova obitjel (rodzina), a jego dwór z białych kamieni – Jurlinovi Dvori.
Obecnie właścicielem całego kompleksu jest syn Jure Perkova (zm. w 1942 r.) – ksiądz Stipe Perkov. Jest to człowiek niezwykle aktywny, zaangażowany w wiele projektów, jednak fakt, który interesuje nas w tym momencie najbardziej dotyczy projektu „Eco-Etno center”. W 1994 r. otworzył dla zwiedzających spuściznę swojego ojca, czyli historyczną kolekcję starych mebli, przedmiotów gospodarstwa domowego i narzędzi rolniczych. Natomiast w 1998 otworzył kapliczkę, będącą skarbem religijnym Dalmacji.
W 2001 roku Stowarzyszenie Dziennikarzy branży turystycznej przyznało mu złoty medal za kultywowanie i ochronę autochtonicznych terenów, przyrody i lokalnych zwyczajów.
Gorąco polecam to miejsce wszystkim, dla których Chorwacja to coś więcej niż lazurowy Adriatyk i piękne plaże. To kwintesencja Dalmacji, pełen uroku i magii zakątek, w którym zatrzymał się czas. Białe kamienne domki, śródziemnomorska roślinność, mała kapliczka, w której panuje niesamowita atmosfera naprawdę zrobią wrażenia na każdym. Ponadto na odwiedzającego to miejsce czeka niezwykła lekcja historii – można zobaczyć, jak wyglądały przedmioty codziennego użytku zwykłej chorwackiej rodziny. Jest również kolekcja strojów z regionu Primostenu.
Dla większych grup organizowane są wieczory dalmatyńskie, podczas których przy folkowej muzyce można zjeść pyszną kolację z kuchni dalmackiej, popijając przy tym winem Babic (z własnej produkcji).
Uroku temu miejscu dodaje śródziemnomorska roślinność. Ciężkie, dorodne tykwy suszą się na słońcu, migadłowce cieszą oko dużą ilością owoców, a nieprzyjazne opuncje odstraszają swoimi cieniutkimi kolcami każdego śmiałka.
Do Jurlinovi Dvori można dojechać kierując się z Primostenu w kierunku Trogiru, po 3 km. w miejscowości Dolac skręcamy w lewo i jedziemy drogą ostro w górę.
Oficjalna strona:
Więcej zdjęć z Jurlinovi Dvori w galerii na Facebook'u.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz