wtorek, 6 września 2016

Pieczona papryka w zalewie

Nie jestem specjalistką od blogów kulinarnych, nie jestem też najlepsza w gotowaniu, ale potrawa, którą chcę Wam zaproponować nie wymaga od przygotowującego jakiś nadzwyczajnych umiejętności, a jest naprawdę smaczna.
Pewnie nie pokusiłabym się o post w tematyce kulinarnej, gdyby nie fakt, że potrawa, którą Wam dziś zaproponuję przypomina mi Chorwację.
Jedna z moich znajomych Monika zawsze przygotowała to danie, kiedy odwiedzałam ją we wrześniu.  A mowa o pieczonej papryce w zalewie. Pomimo, że od kilku lat sama już przygotowuję paprykę to uważam, że danie Moniki jest najlepsze. Może za sprawą tego śródziemnomorskiego klimatu?

Wybaczcie jakość zdjęć, które nie dorównują zdjęciom kulinarnych blogerów (ja zdecydowanie wolę fotografować krajobrazy, niż jedzenie), ale potrawa sama się obroni. Spróbujcie, szczególnie teraz, kiedy sezon na paprykę mamy w pełni!
Potrawę możecie podać na kolację -  jako zimną sałatkę, można wykorzystać jako dodatek do grillowanych mięs, jest doskonała na imprezy.

PIECZONA PAPRYKA W ZALEWIE

Składniki:
  • czerwona, dorodna papryka (wybierzcie taką o grubym miąższu) - ilość wg uznania
  • kilka ząbków czosnku
  • świeża natka pietruszki
  • oliwa z oliwek
  • ocet jabłkowy
  • sól, pieprz






Paprykę umyj, ale nie przekrajaj, wydrąż tylko gniazda nasienne. Tak przygotowaną paprykę ułóż na blaszce (dziurkami do dołu) i piecz w piekarniku w temp. 220- 250 C tak długo, aż skórka zacznie się robić miejscami czarna i odchodzić od papryki (ok. 1 h).
Następnie obierz skórkę (sprawdź, jak będzie ci łatwiej - albo jeszcze na gorąco albo na zimno) i podziel paprykę na kawałki (np. na 4 paski). Pozostaw do całkowitego wystygnięcia.





W międzyczasie przygotuj zalewę - posiekaj bardzo drobno czosnek oraz natkę pietruszki, dodaj oliwę i trochę octu jabłkowego, następnie sól i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku.





Wystudzoną paprykę układaj do salaterki - każdą warstwę polej wcześniej przygotowaną zalewą.
Odstaw do lodówki na kilka godzin, tak, żeby papryka "przegryzła" się z zalewą.

Smacznego!



Uwaga!

Ja zwykle wykorzystuję miejsce w piekarniku maksymalnie i piekę tyle papryk, ile się zmieści. Pozostałą, upieczoną paprykę blenudję i gotowy mus  zamrażam.  Kiedy sezon na paprykę się skończy sięgam po porcję musu i robię z niego sos (w połączeniu z serkiem mascarpone) do kurczaka z ryżem. Dzieci chętnie jedzą, nawet nie zdając sobie sprawy ile w takim kremowym sosie przemyciłam witaminy C!
Natomiast Monika mrozi nadmiar papryki i potem wykorzystuje ją do tej sałatki.

2 komentarze:

  1. Jakie proporcje do zalewy ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ocet dodajemy tylko do smaku, ta ma być papryka w oliwie, a nie w occie.

    OdpowiedzUsuń